piątek, 1 kwietnia 2016

W zdrowym ciele zdrowy duch

Wysportowane i szczupłe kobiety otaczają nas wszędzie. Krzyczą z gazet, portali, nawet ulic. Moda na ćwiczenie z Ewą Chodakowską opanowała wszystkich. Czy sport to tylko nadążanie za trendem? 

źródło: Female-teka
Kiedyś nie lubiłam sportu. Słyszałam, że warto uprawiać sport, aby schudnąć. Nie miałam nadwagi, ale nie byłam modelką. Dobrze się czułam w swoim ciele. Za bieganie wzięłam się ze względów towarzyskich. Kolega namówił mnie na cotygodniowe treningi. Biegaliśmy co niedzielę w grupie kilkuosobowej. Gdy na pierwszym treningu usłyszałam, że mamy przebiec 5 km zaśmiałam się. Wydawało się to niemożliwe dla mnie. Tymczasem bez problemu przebiegłam ten odcinek. Następny trening wydłużyłam do 11 km. Nie obejrzałam się, a wystartowałam w półmaratonie. Nawet nie przypuszczałam ile radości dało mi przekraczanie granic swoich możliwości. 
Bieganie stało się przyjemnością. Chciałam odreagować stres - biegałam. Czułam wielką radość - biegałam. Musiałam przemyśleć różne sprawy, nabrać dystansu - biegałam. 
Nagle bieganie mi nie wystarczało. Chciałam czegoś więcej. Poszłam na zajęcia zumby. Uzależniłam się od nich tak bardzo, że poszłam na kurs dla przyszłych instruktorów. Na zajęciach byłam w swoim żywiole. Zumba odzwierciedlała mój charakter - szalony, dynamiczny, wyzwolony. Jednak zumba mnie nie męczyła, nie pozwalała przekraczać swoich granic. 
Pewnego dnia koleżanka z pracy powiedziała, że podejmuje wyzwanie z Ewą Chodakowską. Opowiadała o gigantycznym zmęczeniu, nie mogła chodzić z powodów zakwasów. Postanowiłam spróbować. Kiedy zobaczyłam, że program "Skalpel" trwa 40 minut uznałam, że wykonam ćwiczenia dwa razy. Faktycznie, wykonałam je...ale na dwa razy. Leżałam nieżywa, spocona, zdyszana. I ten stan sprawił mi radość. Potem były kolejne programy, które wyciskały ze mnie jeszcze więcej. Pokonywałam własne możliwości, przekraczałam własne granice. Nie ćwiczyłam dla mody, ćwiczyłam dla siebie, dla swojego rozwoju, dla swojej satysfakcji. Sport to nie tylko moda i gonienie za ideałem. To coś więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz