środa, 13 kwietnia 2016

Bo ty jesteś lepsza w ogarnianiu

Jak często, drogie panie, zalewa nas krew, kiedy mężczyzna coś miał zorganizować, a ostatecznie tego nie zrobił, bo, i tu cytat płci brzydkiej, "kochanie, ty jesteś lepsza w ogarnianiu". Czy to sprawa lenistwa? 

Żyjemy w pośpiechu, doba ma tylko 24 godziny, a nawet jeśli miałaby więcej to i tak bylibyśmy niewyrobieni ze wszystkim. Coraz częściej mówi się o multitaskingu, czyli umiejętności robienia kilku rzeczy na raz. 
Badania wykazują, że kobiety potrafią wykonywać wiele czynności jednocześnie. Według dr Keith Laws z University of Hertford kobiety mają wrodzoną zdolność do multitaskingu (źródło: http://nauka.newsweek.pl/skoncentruj-sie-,84913,1,1.html). Może tak jesteśmy genetycznie zaprogramowane jako stworzone do rodzicielstwa? Malować paznokcie jednocześnie prowadząc auto w drodze do przedszkola, bujać dziecko gotując obiad, myć zęby i pisać SMS. 
Niestety ta umiejętność może nas zgubić. Szczególnie w związku. Ile razy słyszymy: "ja to kochanie ogarnę, ale ty zrobisz to lepiej", "miałem załatwić, ale nie dałem rady". I wtedy my latamy jak oszalałe i nagle coś niemożliwego do wykonania przez miesiąc jest możliwe do załatwienia w dwa dni. Oczywiście partner nas połechta pochwałą: "ty jesteś mistrzem logistki". I jednocześnie jesteśmy wykończone. Sprzątanie odbieramy naszym mężom, bo oni sprzątają 3 godziny, a my to załatwiamy w godzinę. I znowu padamy ze zmęczenia. A od razu rozwijamy w panach przekonanie, że oni nie muszą niczego ogarniać, bo i tak my to zrobimy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz