czwartek, 30 czerwca 2016

Piłkomania

Mistrzostwa Euro mamy w pełni. Ku zaskoczeniu wielu, drużyna biało-czerwonych wyszła z grupy. Kiedy tak było ostatni raz? Śmiałam się, że czekałam na taką okazję całe życie, a mój syn dopiero co się urodził i już może to przeżyć. 
W Polsce można zauważyć piłkomanię. Wszyscy mają flagi, nakładki na lusterka w samochodach, piłkarzy kiwających główkami na desce rozdzielczej. Na balkonach powiewają flagi biało-czerwone. Chyba jest ich więcej niż na np. 11 listopada. A co śmieszniejsze, wszyscy znamy się na piłce. Każdy rzuca w dyskusjach pojęciami, których do końca nie rozumie typu pressing, dośrodkowanie, kontra i wiele innych. Przecież nie wypada nie stosować piłkarskiej terminologii w momencie, kiedy polskiej drużynie tak dobrze idzie. Wygłaszamy przemowy na trzeźwo i po alkoholu, rady, co reprezentacja powinna zrobić, aby wygrać. Przecież nie ma nic łatwiejszego, jak zdobyć tytuł Mistrza Europy UEFA. 
A jak wyglądało podejście jeszcze 4,8 czy 12 lat temu. "Papudroki nawet nie wyszli z grupy", "Gramy o honor", "Znowu zaśpiewamy POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO", "oni są za słabi" (nie "my jesteśmy za słabi" tylko "oni", ale jak drużyna wygrywa to "my" wygrywamy). O flagach nawet nie myśleliśmy, bo po co identyfikować się z własną drużyną, która nie potrafi wygrać. 
A zobaczmy, jak pięknie kibice się integrują. Nagle fani KKS Lech potrafią usiąść obok fanów Legii Warszawy i wspólnie kibicować. I to kulturalnie! A na co dzień się nie da,no bo jak? Nie wypada. 
Czy szczerze kibicujemy, czy kibicujemy, bo jest to na topie, najważniejsze, aby piwa starczyło w sklepach. 

czwartek, 23 czerwca 2016

Kim jest przyjaciółka?

Kiedyś ktoś powiedział, że przyjaciele to anioły, które pomagają nam latać, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak to się robi. A co, gdy przyjaciel je podcina? 

Każda dziewczynka w szkole, albo większość z nich, szuka przyjaciółki. Tej jednej, jedynej na zawsze, z którą będzie dzielić wszystko. Najczęściej były to relację między dwiema koleżankami. Zawsze razem siedziały w ławce, spacerowały, grały, bawiły się, plotkowały, przeżywały pierwsze miłości i rozstania. 

Copyright by Female-teka
Przyjaciel to też jeden z najgorszych wrogów, ponieważ zna nasze słabe strony. I niestety często je wykorzystuje. Pamiętam, jak moja pierwsza przyjaźń się rozpadła. Zawsze w idealny duet wkradała się trzecia koleżanka, która zaczynała mieszać. Jednak przekonałam się, że jest coś gorszego. Kłamstwo i dwulicowość. Dwie przyjaciółki, które miałam w dorosłym życiu były nieszczere. Ba, nie potrafiły nawet spojrzeć w oczy, kiedy zostały przyłapane na kłamstwie. Osiągały swoje cele kosztem mnie. Jeszcze na studiach "przyjacielskie" rozczarowanie przeżywałam. Dziś, kiedy sytuacja się powtarza, śmieję się z tego. 

Przekonałam się, że lepszą relacją jest bliskie koleżeństwo. Jest kilka dziewczyn, z którymi mogę porozmawiać, wyskoczyć na kawę, ale nie zagłębiam się aż tak w ten kontakt. Nie analizuję, nie wymagam. Oczywiście, troszczę się, mogą one na mnie liczyć. Jednak do przyjaźni zraziłam się. Co ciekawe, odkąd tak się stało czerpię większą radość z kontaktu z koleżankami. Bez kłamstw. 

środa, 15 czerwca 2016

Truskawkowo mi

Piłka piłką, a sezon truskawkowy w pełni. Nie jestem wielką miłośniczką truskawek, aczkolwiek nie można nie korzystać z dobrodziejstw natury. Dzielę się przepisem na ciasto z truskawkami.

Składniki na ciasto:
2 jajka
1 szklanka cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka jogurtu
1/2 szklanka oleju
3,5 szklanki mąki
500 g truskawek (może być ich więcej)

Składniki na kruszonkę:
3/4 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1/2 kostki margaryny
Źródło: Female-teka

1. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę.
2. Dodajemy proszek do pieczenia, jogurt i olej. Uwaga - pryska podczas miksowania. Całość mieszamy.
3. Dodajemy do ciasta stopniowo mąkę i mieszamy.
4. Wylewamy ciasto na blaszkę.
5. Kroimy truskawki na pół i układamy na cieście.
6. Wyrabiamy kruszonkę. Łączymy wszystkie składniki i opuszkami palców wyrabiamy większe lub mniejsze grudki.
7. Ciasto posypujemy kruszoną. Następnie wsadzamy je do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na 55 minut.

sobota, 11 czerwca 2016

Kobieta, a piłka nożna

Euro 2016 oficjalnie rozpoczęto. Mecze są zaplanowane, zawodnicy gotowi, piwa kupione, a w mediach słychać "złote porady, dzięki którym kobieta ma przeżyć mistrzostwa". Moje pytanie - po co?
Kobiety są dzielone na te, które "interesują się piłką", bo chcą zrobić wrażenie na płci brzydkiej, lub te, które cierpią podczas meczy. A co z grupą kobiet, które chętnie siadają i czynnie kibicują? Orientują się w tabeli ligi polskiej, a nawet w tabeli lig zagranicznych? Które odróżniają FC Barcelonę od Real Madryt?
Kiedy kobieta przyzna się, że zna się na piłce, często pada pytanie sprawdzające - czym jest spalony. Oczywiście mężczyźni mogą kobietę o to zapytać. Jednak jeśli kobieta kieruję takie pytanie o mężczyzn słyszy: i tak nie zrozumiesz. Ja mam to szczęście, że mój mąż potrafił mi to wyjaśnić w jednym zdaniu: spalony jest wtedy, gdy atakujący w momencie podania piłki ma przed sobą wyłącznie bramkarza drużyny przeciwnej. Da się wyjaśnić? Da! 
Nawet jeśli kobieta nie orientuje się w pełni, czym jest spalony to potrafi odróżnić dobrą grę od tej kiepskiej. Bazując na intuicji. Oczywiście tej kobiecej. 

środa, 8 czerwca 2016

Embrace - wyrazić siebie

W świecie mody pojawiła się nowa marka ubrań - Embrace. Jej założycielką jest Kinga Grafa, kobieta pełna pasji, ceniąca klasę i styl. Podczas naszej wspólnej rozmowy opowiedziała jak powstało Embrace i czym będzie w świecie mody. 

Czym jest Embrace?
Źródło: www.embrace-colors-life-yourself.com
Embrace to marka ubrań szytych na miarę oraz blog, na którym prezentuję ubrania, moje inspiracje oraz wszystko, co uznam za ciekawe i warte uwiecznienia: ludzie, wydarzenia, filmy, książki.
Embrace może także być rozumiane szerzej, jako styl życia. Stąd nazwa - embrace oznacza wzięcie w ramiona, objęcie myślą, wzrokiem, wyobraźnią. Życie bardziej świadome, uważne, poszukiwanie piękna i odnajdywanie go wokół. Przez kilka lat pracowałam w Parlamencie Europejskim w Brukseli. I jak to bywa w dużych instytucjach, czasami czułam się mała i nieistotna. To wzmogło chęć wyróżnienia się, zrobienia czegoś dla siebie. Poza tym, obserwując modę „parlamentarną”, uznałam, że jest wiele do zrobienia… Elegancja nie oznacza nudy, a wprost przeciwnie. Wyróżnianie się w globalny świecie, w którym ulice miast na różnych kontynentach prawie nie różnią się od siebie bo wszyscy kupują w tych samych sklepach i mają podobne wzorce stylu, nie jest łatwe. Dlatego powstał pomysł powrotu do tradycji – ubrań szytych na miarę, jednostkowych modeli, które nie powtórzą się na kolejnych kobietach spotkanych na ulicy. To właśnie proponuje Embrace. Na blogu zaprezentowane są modele ubrań, które stanowią inspirację, ale dzięki osobistemu kontaktowi ze mną, zamówione ubrania będą różniły się od siebie. Będą dopasowane nie tylko do figury, ale także osobowości klientki. Cały proces zakupu ubrań Embrace jest omówiony na blogu.

Czym się inspirujesz przy projektowaniu ubrań?
Tak jak napisałam w części „O Embrace”, największą inspiracją jest Babcia i Mama. Kobiety, które żyły w trudnych czasach, ale to nie przesądziło o ich życiu. W skrócie ujęłabym to tak - zależało im na tym jak wyglądają, co noszą, jak traktują innych. I pomimo tych trudnych czasów, udawało im się wyglądać pięknie i żyć pięknie. Moimi ikonami stylu są Coco Chanel i Jackie Kennedy. Coco zrewolucjonizowała modę kobiecą, ale nie pozbawiła kobiet ich kobiecości. Jackie potrafiła być prawdziwym partnerem swojego męża,w czasach, kiedy kobiety raczej trzymały się w cieniu. Poza tym, była mądrą i czarującą osobą.Inspiracją dla Embrace może być wszystko - kolory, natura, architektura, wiersze. Blog jest tak pomyślany, że w części „Embrace Colors” prezentuję ubrania Embrace, natomiast w części „Embrace Life” oraz „Embrace Yourself” różne inspiracje i modowe historie.

 Niektórzy mówią, że moda to tylko zaspokajanie próżności. Czym jest moda dla Ciebie?
Zabawą, fantazją, odgrywaniem wielu ról w jednym życiu. Ubranie zmienia sposób zachowania, podejście innych wobec nas. Przywiązywanie małej uwagi do tego jak wyglądamy, jest według mnie błędem. Warto się modą zainteresować i wypracować swój własny styl, bo może on zmienić wiele w naszym życiu. W skrócie – moda jest przygodą. Rozmawiałam o tym z Edem Skreinem, gwiazdą filmu „Modelka” i „Gra o tron”, a wywiad można zobaczyć na blogu.

 Na swoim blogu wspominasz o stworzeniu społeczności Embrace. Kim byliby jej członkowie/członkinie?
Społeczność Embrace to każdy, dla kogo bliskie jest to, o czym piszę. Każdy zainteresowany światem i ludźmi, modą, kulturą, sztuką. Społeczność Embrace to nie tylko klientki, czy też czytelnicy bloga, ale każdy, kto chciałby uczestniczyć w świecie Embrace, napisać ciekawy tekst, opublikować zdjęcia, w tematyce przeze mnie prezentowanej. Blog ma formułę otwartą a ja zachęcam do współpracy! Dla mnie Embrace jest formą ucieczki od przekonania, że świat jest czarno-biały. Bo Embrace to cała paleta kolorów.

Zapraszamy na blog Embrace - www.embrace-colors-life-yourself.com


poniedziałek, 6 czerwca 2016

Co ja paczam? Instagram!

Facebook jest w dzisiejszych czasach jak programem standard. Twitter i Instagram także. Dziś dołączyłam do Instagramowiczów, jeśli tak można nazwać użytkowników tej "apki". 
W niedzielę rozmawiałam ze starszym kolegą. Powiedział, że "apki" trzeba mieć. Szczególnie Instagram i Snapchat. Nigdy nie interesowałam się tym. Miałam konto na FB i to mi wystarczało do kontaktu z ludźmi. Nie wspominając o kontakcie "face to face". 

Jak filozofię Instagrama jeszcze jestem w stanie zrozumieć to Snapchat'a już nie. Po co ludzie wysyłają zdjęcie, które po odebraniu znika? Czy nie można wysłać zdjęcia za pomocą e-mail'a? Wtedy sobie przypomniałam, jak tłumaczyłam mojemu tacie jakim cudem są SMS-y. Na co on odparł: "Po co wysyłać SMS, skoro można zadzwonić. Telefon służy do dzwonienia". Sytuacja o tyle jest paradoksalna, że kiedy rozmawiałam z moim tatą o tym to on miał ponad 40. lat, a ja miałam ok. 14. Dziś 16-latka opowiada mi o cudzie Snapa, a ja mam 28 lat. Świat aż tak przyspieszył? 

Postanowiłam iść odrobinę z duchem czasu. Snapa nie rozumiem, ale Instagram - czemu nie. Zapraszam na konto Femaleteka!