Coraz częściej to mężczyźni chcą mieć dzieci. Kobiety się raczej nie spieszą. Głównie z obawy o swoją pracę. Panowie mają natomiast tak silne parcie na spłodzenie potomstwa, że zrobią wszystko, aby je mieć. Nie myśląc o swoich partnerkach.
Jedna z moich koleżanek miała problem z zajściem w ciążę. Na początku chciała mieć dzieci. Starali się z mężem przez kilka lat. Po nieudanych próbach poszli do lekarza. Ten zalecił, aby uprawiali seks wyłącznie podczas owulacji i to w określonych pozycjach. I tak mijały miesiące. Dziewczyna już miała dość. Czuła się upokorzona tym, że nie jej mąż nie pozwalał jej być ze sobą tak jak ona chciała, ale jak zalecił lekarz. W dniu owulacji też często się źle czuła. Wracała zmęczona z pracy. Zamiast odpocząć, od drzwi słyszała: "Kochanie, robimy dziecko". Z czasem zaczynała wyszukiwać różnych wymówek - ból głowy, nadgodziny, częste delegacje. Szczególnie w dni, kiedy przypadała owulacja. W całej sytuacji najbardziej bolało ją to, że jej partner przestał patrzeć na nią jak na atrakcyjną kobietę, ale jak na maszynkę do robienia dzieci.
Z problemem płodności możemy spotkać się coraz częściej. Powody są różne - zła dieta, brak aktywności fizycznej, stres. Chęć posiadania dziecka jest tak silna, że ludzie chwytają się każdej szansy. Ale nie zapominajmy przy okazji o tym, że jesteśmy ludźmi, a nie robotami i mamy uczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz