Cały czas wysłuchuję typowych Matek Polek jak to trzeba wysprzątać mieszkanie. Biegają kobiety z mopami, odkurzaczami, nawet na kolanach, i pucują wszytko co się da. Bo musi być czysto i sterylnie z powodu dziecka. Albo musi być idealnie czysto, bo jestem w ciąży i mam dużo czasu, co mąż pomyśli, jak wróci z pracy i zobaczy bałagan. Kiedy tak słucham tych wywodów wracam do swojego mieszkania i patrzę na nie. Sprzątam dwa razy w tygodniu - ścieram kurze, wyjadę podłogi odkurzaczem i mopem. Doprowadzenie obu pięter będąc w zaawansowanej ciąży zajmują mi max 2.5 godziny. Owszem, pewne rzeczy robię codziennie - umyję lustro, czy zlew. A wieczorem? Wieczorem robię porządek ze sobą. Peeling, maseczka, odżywka do włosów. Przypominam sobie znowu Matki Polki od sprzątania, które mają czas na sprzątanie mieszkania, ale ze sobą już nie zdążą zrobić porządku. Owszem, wykąpią się, umyją włosy, ale nie mają czasu aby spojrzeć w lustro i stwierdzić "zadbałam o siebie". Bo niby po co mamy o siebie dbać, skoro już wyszłyśmy za mąż i nie musimy nikogo podrywać. Odpowiedź jest prosta - dla siebie.
Jestem feministką. I dbam o siebie dla siebie. Dobrze się czuję, gdy po dniu pracy zapalę świeczkę w łazience, zrobię sobie ulubioną herbatę, nałożę maseczkę na twarz i pomaluje paznokcie. Niektóre feministki są tym oburzone. Zarzucają, że jestem niewolnikiem stereotypu kobiety zajmującej się jedynie kosmetykami. Albo pozwalam sobie narzucać pewne wzorce piękna tudzież robię to dla mężczyzny. Wtedy ogarnia mnie śmiech. Jak bardzo filozofia, dojrzewająca w ludziach, potrafi być przez nich zniekształcona? Bardzo! Faktycznie, jeśli dbamy o siebie dla kogoś jest to pewien rodzaj niewoli. Szczególnie jeśli nie lubimy maseczek i innych zabiegów. Bardziej niepokojące jest to, że kobieta będąc matką i mężatką zapomina o sobie. Musi znaleźć czas dla dziecka, męża, na ogarnięcie domu, ugotowanie obiadu, a nie znajduje nawet 10 minut dla siebie. Ile to może trwać? Miesiąc, dwa, pół roku, rok? Dlaczego umiemy zadbać o mieszkanie, a nie umiemy zadbać o siebie? Nie wykręcajmy się brakiem czasu. Można nałożyć maseczkę i w tym czasie sprzątać mieszkanie. Nie zasłaniajmy się brakiem środków - przecież nie trzeba od razu biec do salonu piękności. Czasem wystarczy kilka złotych, aby w drogerii kupić maseczkę i używać jej przez dłuży czas. Warto się dobrze czuć we własnej skórze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz